Odetchnęliśmy. Tego „radosnego”
dnia szczęśliwie nikt nie zginął, chociaż byli ranni. Stolica
świętowała do godz. 20.
W pierwszej części dnia odbyła
się manifestacja z udziałem Prezydenta RP. Tysiące ludzi, całe
rodziny maszerowały z godnością i pogodnie, w końcu to ważna
rocznica, za komuny objęta milczeniem i bezwzględnym zakazem
demonstrowania, a w wolnej Ojczyźnie podniesiona do rangi święta
państwowego.
Następnie, inną trasą przechodził
pochód, głównie młodzieży ze Stronnictwa Narodowego, który
wyglądał jak wielka „ustawka” kiboli. Poza przemówieniami
młodych przywódców Stronnictwa, wytykających władzom najgorsze
błędy w polityce gospodarczej i zagranicznej, przez cały czas
mieliśmy do czynienia z corocznym zjawiskiem, które w języku
piłkarskim nazywa się „stałym fragmentem gry” - w tym
przypadku to bitwy z policją, demolka stołecznej infrastruktury
przy świetle wystrzeliwanych rac; niszczenie przystanków
komunikacji miejskiej, wyrywanie kostki brukowej, znaków drogowych
itp.
Wszystko pod hasłami walki
przeciwko zdradzie narodowej i za przywróceniem niepodległości
kraju.
Podobne obrazki widziałem za komuny
podczas np. protestów przeciwko zamknięciu tygodnika Po Prostu
(dostałem wtedy kilka razy pałką w plecy w bramie, przy
zagazowanym przez ORMO pl. Narutowicza), podwyżkom cen mięsa i
innych produktów żywnościowych itd. Też tłum wtedy wykrzykiwał
hasła o potrzebie wolności i tak jak podczas tegorocznego święta
na interweniującą Milicję krzyczano: Gestapo !!!
Déjà vu.
Gestapo ? Przecież teraz Polska jest
wolna, demonstracja Stronnictwa Narodowego miała oficjalną zgodę
Ratusza, mięso i wyroby mięsne nie zdrożały. Wojsk rosyjskich już
dawno w Polsce nie ma. O co więc chodzi ?
Nawiązując do mojego poprzedniego
wpisu na tym blogu, jest to kolejny dowód na to, że Polacy
żarliwie się nienawidzą i nic i nikt tego nie zmieni. Po
śmierci Jana Pawła, w histerycznym uniesieniu zbiorową żałobą,
dokonano uzgodnień w sprawie rozejmu między klubami piłkarskimi
Krakowa w imię pamięci o Zmarłym. Trwał zaledwie kilka dni i
podczas następnego meczu doszło do wielkich bijatyk kibiców,
wandalizmu na stadionie i ulicach, oraz pogardliwym nazywaniu drugiej
drużyny Żydami.
Na marginesie: nie np. Niemcami,
Szkopami, Kacapami, komuchami, ale właśnie Żydami. Co za wciąż
aktualna alergia młodych kretynów na Żydów, których pewnie nigdy
osobiście nie spotkali... ?
Nienawiść Polaka do Polaka podsycana
jest nieustannie przez takich szkodników jak Kaczyński
(protestujący przeciwko rzekomej zdradzie narodowej), Rydzyk, czy
Winnicki. I ich otoczenia.
W dzisiejszym wielotysięcznym marszu prezydenckim
„Razem dla Niepodległej” nie wziął udziału nikt z PiSu, który
całkowicie ignoruje Prezydenta, mającego 79% zaufania społecznego
(Prezes Kaczyński 32%, tyle ile jego brat Lech w lutym 2010 r.).
RT Russian Television w raporcie
z manifestacji w Warszawie szydzi z Polaków, eksponując aspekt ich
powszechnego i wielkiego niezadowolenia z dzisiejszej klasy
politycznej, która rzekomo chodzi na brukselskiej smyczy i jest
patologicznie rusofobiczna.
I tak oto z obchodów 96 rocznicy
Niepodległości, zrobiła się kolejna rocznica bezrozumnego
demolowania stolicy przez młodzież, udekorowaną flagami narodowymi i nazywającą siebie patriotami.
Kto widział obchody podobnych rocznic:
14 lipca w Paryżu lub 4 lipca w Nowym Jorku, widzi jaki dystans
dzieli nas od tych krajów. Czy to się może zmienić ?
Jeżeli, na nieszczęście,
stracilibyśmy kiedyś niepodległość na skutek osłabiania państwa
w wyniku polskiej wzajemnej histerycznej nienawiści, można by
zacytować poetę: „Miałeś chamie złoty róg...”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz