piątek, 14 listopada 2014

11 listopada, Narodowe Święto Niepodległości


Odetchnęliśmy. Tego „radosnego” dnia szczęśliwie nikt nie zginął, chociaż byli ranni. Stolica świętowała do godz. 20.
W pierwszej części dnia odbyła się manifestacja z udziałem Prezydenta RP. Tysiące ludzi, całe rodziny maszerowały z godnością i pogodnie, w końcu to ważna rocznica, za komuny objęta milczeniem i bezwzględnym zakazem demonstrowania, a w wolnej Ojczyźnie podniesiona do rangi święta państwowego.

Następnie, inną trasą przechodził pochód, głównie młodzieży ze Stronnictwa Narodowego, który wyglądał jak wielka „ustawka” kiboli. Poza przemówieniami młodych przywódców Stronnictwa, wytykających władzom najgorsze błędy w polityce gospodarczej i zagranicznej, przez cały czas mieliśmy do czynienia z corocznym zjawiskiem, które w języku piłkarskim nazywa się „stałym fragmentem gry” - w tym przypadku to bitwy z policją, demolka stołecznej infrastruktury przy świetle wystrzeliwanych rac; niszczenie przystanków komunikacji miejskiej, wyrywanie kostki brukowej, znaków drogowych itp.

Wszystko pod hasłami walki przeciwko zdradzie narodowej i za przywróceniem niepodległości kraju.

Podobne obrazki widziałem za komuny podczas np. protestów przeciwko zamknięciu tygodnika Po Prostu (dostałem wtedy kilka razy pałką w plecy w bramie, przy zagazowanym przez ORMO pl. Narutowicza), podwyżkom cen mięsa i innych produktów żywnościowych itd. Też tłum wtedy wykrzykiwał hasła o potrzebie wolności i tak jak podczas tegorocznego święta na interweniującą Milicję krzyczano: Gestapo !!!

Déjà vu.

Gestapo ? Przecież teraz Polska jest wolna, demonstracja Stronnictwa Narodowego miała oficjalną zgodę Ratusza, mięso i wyroby mięsne nie zdrożały. Wojsk rosyjskich już dawno w Polsce nie ma. O co więc chodzi ?

Nawiązując do mojego poprzedniego wpisu na tym blogu, jest to kolejny dowód na to, że Polacy żarliwie się nienawidzą i nic i nikt tego nie zmieni. Po śmierci Jana Pawła, w histerycznym uniesieniu zbiorową żałobą, dokonano uzgodnień w sprawie rozejmu między klubami piłkarskimi Krakowa w imię pamięci o Zmarłym. Trwał zaledwie kilka dni i podczas następnego meczu doszło do wielkich bijatyk kibiców, wandalizmu na stadionie i ulicach, oraz pogardliwym nazywaniu drugiej drużyny Żydami.

Na marginesie: nie np. Niemcami, Szkopami, Kacapami, komuchami, ale właśnie Żydami. Co za wciąż aktualna alergia młodych kretynów na Żydów, których pewnie nigdy osobiście nie spotkali... ?

Nienawiść Polaka do Polaka podsycana jest nieustannie przez takich szkodników jak Kaczyński (protestujący przeciwko rzekomej zdradzie narodowej), Rydzyk, czy Winnicki. I ich otoczenia.
W dzisiejszym wielotysięcznym marszu prezydenckim „Razem dla Niepodległej” nie wziął udziału nikt z PiSu, który całkowicie ignoruje Prezydenta, mającego 79% zaufania społecznego (Prezes Kaczyński 32%, tyle ile jego brat Lech w lutym 2010 r.).

RT Russian Television w raporcie z manifestacji w Warszawie szydzi z Polaków, eksponując aspekt ich powszechnego i wielkiego niezadowolenia z dzisiejszej klasy politycznej, która rzekomo chodzi na brukselskiej smyczy i jest patologicznie rusofobiczna.

I tak oto z obchodów 96 rocznicy Niepodległości, zrobiła się kolejna rocznica bezrozumnego demolowania stolicy przez młodzież, udekorowaną flagami narodowymi i nazywającą siebie patriotami.

Kto widział obchody podobnych rocznic: 14 lipca w Paryżu lub 4 lipca w Nowym Jorku, widzi jaki dystans dzieli nas od tych krajów. Czy to się może zmienić ?

Jeżeli, na nieszczęście, stracilibyśmy kiedyś niepodległość na skutek osłabiania państwa w wyniku polskiej wzajemnej histerycznej nienawiści, można by zacytować poetę: „Miałeś chamie złoty róg...”



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz