Mój nowy Minister Spraw
Zagranicznych – jestem Polakiem, więc to mój minister – nie
zaprosił Putina na 70 rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz,
motywując to tym, że do obozu pierwsi wkroczyli Ukraińcy, a nie
Rosjanie. Szkoda, że tak głupio się zachował mój minister od
bardzo ważnych spraw mojego kraju.
Trzeba wyraźnie oddzielić jego
bezkompromisowość w ocenie obecnej działalności Putina, czy
posiadanie własnego zdania, od strategicznej głupoty faceta na tak
kluczowym stanowisku. Konsultował on tę swoją decyzję z premier
Kopacz, z Prezydentem ? Mam nadzieję, że nie.
W końcu to wyróżnienie Ukraińców
kosztem Rosjan (ciemna historycznie karta wielkich antypolskich
zbrodni: Banderowcy, UPA), to odwrócenie kota dupą, gdyż
powszechnie wiadomo, że obóz wyzwoliła, po drodze do Berlina,
Armia Czerwona, składająca się z ludzi pochodzących, co prawda, z
39 różnych nacji, ale z ogromną przewagą Rosjan. Gdyby Schetyna
dowiódł, że pierwszych kilkudziesięciu żołnierzy, którzy
przekroczyli bramę z napisem Arbeit Macht Frei, to byli z
pochodzenia Uzbecy, to czy zaprosiłby, zamiast Putina, prezydenta
Uzbekistanu ???
Czy Schetyna pamięta wypowiedź
Petra Poroszenki, który we wrześniu ub. roku powoływał się
na bohaterskość UPA ?
UPA to była organizacja faszystowska.
Popełniała bestialstwa tak okrutne, że Polacy szukali schronienia
u Niemców. Zachodni Ukraińcy, (bo wschodni mają do niej krytyczny
stosunek), utożsamiają się z tradycją UPA. UPA, według
dotychczasowych badań, zamordowała ok. 100.000 Polaków.
Panie Schetyna, obudź się Pan,
zacznij myśleć i dorośnij do swojego stanowiska !
Wiadomo, że Putin nie jest napewno
ulubieńcem Polaków, ale minister spraw zagranicznych nie powinien
realizować swojej głupiej osobistej polityki z okazji tak
niekontrowersyjnej, a ważnej rocznicy, jak 70-lecie wyzwolenia
największego obozu koncentracyjnego Europy.
Szkoda, że ten nowy minister wzmacnia,
bez potrzeby, wizerunek Polaków, jako maniakalnie ekstremalnych
rusofobów.
Również szkoda, że ten poprzedni, z
kolei, uwikłany jest w kompromitujące afery, jak podsłuchowa,
dotycząca jego wywiadu dla portalu Politico, czy obecna,
dotycząca tzw. kilometrówek.
Czy doczekamy się na tym ważnym
stanowisku kiedyś kogoś, formatu np. Krzysztofa Skubiszewskiego,
posiadającego (3 w jednym): kulturę osobistą, niekwestionowaną
uczciwość i polityczną rozwagę ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz